Smażony ser
Smażony żółty ser po raz pierwszy jadłam w domu moich teściów. Czasem robimy go teraz w swoim domu. Przy tym daniu ja jedynie asystuję (czytaj rozbijam jajka, robię panierkę). Nad patelnią czuwa mąż 🙂
Do zrobienia „serków” potrzebny jest żółty ser pokrojony w trochę grubsze plastry niż na kanapki (najczęściej używamy tego o mylącej nazwie „Salami”, ze względy na kształt chyba), jajka, bułka tarta, olej.
Każdy plasterek sera obtaczam w roztrzepanym jajku i bułce tartej, a potem jeszcze raz w jajku i bułce. Smażę z obu stron na rozgrzanym tłuszczu (znaczy się, ja nigdy nie smażę). Podaję na zimno lub gorąco, z ketczupem.
genialna przystawka!
Uwielbiam smażony ser 🙂
Pyszny stosik!
Po raz ostatni taki żółty smażony ser jadłam z dziesięć lat temu na Słowacji.
To musi być.. genialne:D
uwielbiam smażony ser 🙂
ooo! biorę w ciemno
Często jadam takie danie, pyszności 🙂
Chyba ze 20 lat nie jadłam takiego sera 🙂 Pozdrawiam!
jest nas – serożerców – więcej niż myślałam 🙂
i jakieś wino i już nic nie trzeba:)
o tak! 🙂
Fajny pomysł na zagryskę ;), ja smażę ser „na grubo” ok 1-2 cm, taki serowy kotlet. Smakołyk z Czech 😉
Uwielbiam ser smażony. Po raz pierwszy jadłam w Pradze, a później w Brnie ; )
Oryginalny Czeski smażony ser można zamówic na: http://czecholand.pl/products-page/kuchnia-czeska/